5/17/2009

tak minely ostatnie 2 lata

minęła nas także boleściwa figura chrystusa w szklanej skrzyni.( o, chrystusa trzeba pisać wielką literą) powiedział: zróbcie to, ja wytrzymałem, a i tak ojciec mnie ukarał. kazał mi umrzeć, rozumiecie ?!

*
film o miłości mi się nie podobał. 16 razy kocham cię w ciągu 94 minut bez reklam. liczyłam odruchowo. tak mi się czasem zdarza. jak wtedy, kiedy miałam 9 lat i liczyłam litery w pomyślanych słowach i myślałam, ile brakuje do 12. grupowałam po 3. cieszyłam się, kiedy były wielokrotnością 3. znałam już słowo wielokrotność. spytałam mamę, czy zwariowałam, a ona się śmiała. pomyślałam, że skoro się tego boję, to nie zwariowałam. ktoś to już wymyślił wcześniej.
ile zegarów działało. nie pamiętam. nie pamiętać będę na starość. na wielkanoc będziesz starym skurwysynem a na boże narodzenie takim dobrym człowiekiem. czasem wnuki pytają o dziadka. porozmawiaj chwilę z babcią. mieszka tu sama. czemu nie umrze. idź.
dziadek jest w niebie. nie wiem, nie chciał. ja umrę. ty nie, chyba, że nie przestaniesz jeść tych lizaków co farbują język. zrobisz się cały granatowy i zaczną ci odpadać zęby płaty skóry będziesz kaszlał krwią. mamo nie strasz go. to co do następnych świąt i zdrowia mamo numer telefonu na lodówce.

*
wszystko w porządku. torebka 5,5 a pan doktor powie, że nie umrę na to schorzenie.
mamo wiesz...nie mam orgazmu. no satisfaction, rozumiesz.
love will tear us apart, tak śpiewał tamten pan, potem obejrzał film, który widziałam, i posłuchał płyty, którą mam, i umarł. to znaczy, że miał racje.
i'm just a a killer for your love, piosenki są tendencyjne. nie umiałam kiedyś wytłumaczyć komuś co znaczy to słowo.
przeczytałam kilka zdań napisanych przez jakąś dziewczynę, podobały mi się i szkoda, że nie jest mną.
lovely head, no bez przesady.
marki samochodow to der a samoloty i statki die. o das mi się nie chciało. powtarzam, żeby zapamiętać i nie mylić.

myślę teraz zdaniami.

*
wciśnięta do kosza biała kołdra w drobny granatowy wzór oznacza śmierć (niech ktoś zrobi zdjęcie).
biały i granatowy to zdjęcie z poziomu 1,2 m, bez pierwiastków. zeszyty miały mnóstwo linii, ale kończyły się b.szybko. nie można było mieć wszystkiego przy sobie, żeby zapamiętywać. potem pisze się litery wielkości jednej kratki, nazywamy to dorosłością.

dzieci biegle tańczące tango, rzeczy, których nie umiem.


*
poznając przez wikipedię kolejnych pisarzy spodziewam się zabawnej puenty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz